O Działoszycach
Nazwa miasta wywodzi
się prawdopodobnie od imienia legendarnego właściciela Działoszyc,
rycerza Działosza. Dawniej: de Czalosicz 1325-27, de Dzalossovicz
1335-42, Dzyaloschicze 1470-80, Dzialosize 1553. Jednak nie jest
to pierwotna nazwa "lwiego grodu". Pierwotna nazwa osady
to Zalesice, a jaj początki sięgają wieku XII, kiedy to powstała
tutaj wieś składająca się z rodzin straży leśnej, zajmującej się
doglądaniem lasów biskupich porastających te tereny. Z czasem
osada rozrastała się, mimo plagi wilków, tworząc coraz to większą
wieś. Sprzyjało temu również położenie na szlaku handlowym biegnącym
z Niemiec przez Śląsk, Kraków, Wiślicę do Lwowa i dalej na wschód.
Rozwój osady musiał być znaczący, skoro już w 1220 r. biskup krakowski
Iwo Odrowąż ufundował tutaj kościół p.w. Św. Floriana. Powstały
wtedy murowany kościół (podczas gdy w okolicy stawiano prawie
wyłącznie kościoły drewniane) górował ze wzgórza nad wsią, której
lokacja w widłach rzeczek Sancygniówki i Jakubówki (dawniej zwanej
Dzierążnią) od setek lat wciąż pozostaje taka sama.
Już w połowie wieku
XIV Działoszyce były wsią szlachecką prywatną. Rozwój spowodował,
iż kolejny właściciel Działoszyc, Michał Bogumiłłow, postarał
się uzyskać u panującego przywilej lokacyjny dla swojej wsi. Przywilej
ów nadał król Władysław Jagiełło 23 sierpnia 1409 r. w Nowym Korczynie,
lokując Działoszyce na prawie magdeburskim. Jednocześnie król
zezwolił na cotygodniowe targi, jednak z zastrzeżeniem, aby nie
stanowiły konkurencji dla pobliskich miast królewskich: Wiślicy,
Proszowic i Skalbmierza. W związku z otrzymaniem przez Działoszyce
praw miejskich, Michał Bogumiłłow w roku 1413 dokonał przebudowy
tutejszego kościoła, wtedy zmieniono również wezwanie świątyni
na Świętą Trójcę. Przywilej lokacyjny był potwierdzany jeszcze
przez królów polskich: Zygmunta Starego w 1520 r., Zygmunta III
Wazę w 1615 r., Michała Korybuta w 1669 r. oraz Stanisława Augusta
Poniatowskiego w 1786 r., który to dodatkowo pozwolił na jeszcze
12 jarmarków w roku.
Od XVII w. zaczęli
osiedlać się w Działoszycach Żydzi, gdyż miasto będąc własnością
prywatną nie posiadało przywileju "de non tolerandis Iudaeis",
który posiadały miasta królewskie, a który zabraniał osiedlania
się w ich granicach ludności wyznania mojżeszowego. Żydzi utworzyli
w mieście dość prężną i szybko rozwijającą się gminę, wybudowali
również drewnianą synagogę, która jednak spaliła się w I poł.
XVIII w., a której nie odbudowywano. Szybko również liczba ludności
żydowskiej przerosła liczbę chrześcijan.
W 1703 r. liczba ludności
Działoszyc wynosiła 810 mieszkańców i były w mieście 102 domy.
W 1795 r. Rzeczpospolita utraciła niepodległość. Działoszyce znalazły
się wówczas z zaborze austriackim. Od 1809 r. weszły w skład Księstwa
Warszawskiego. Następnie Działoszyce znalazły się w Królestwie
Polskim (zaborze rosyjskim), od tego czasu Działoszyce przestały
być już w woj. krakowskim, a znalazły się w guberni kieleckiej
(później radomskiej). W 1820 r. liczba ludności miasta wynosiła
1692 osoby, w tym 436 chrześcijan i 1256 Żydów. Ludność chrześcijańska
trudniła się głównie rzemiosłem i rolnictwem, natomiast żydzi
zajmowali się handlem. W tym okresie miasto było niebrukowane
i zaniedbane ponieważ funkcję burmistrza pełnili dziedzice działoszyccy,
którzy nie dbali o miasto. Z biegiem lat ludności w mieście przybywało,
a miasto stawało się coraz bogatsze, stając się lokalnym ośrodkiem
handlu. W trakcie powstania listopadowego działały tu oddziały
Langiewicza, jednak nie rozgrywały się tutaj żadne bitwy, ani
potyczki. Liczba ludności w kolejnych latach znacznie wzrastała
od 3000 osób w 1857 r., 5170 osób w 1879 r., osiągając 5704 osób
(w tym 4673 żydów) w 1899 r. W 1902 r. nawiedził Działoszyce wielki
pożar, który strawił 2/3 miasta, był on największym spośród kilku
które nawiedzały miasto m.in. w latach 1668, 1732 oraz w 1846
roku. Jednak miasto szybko podźwignęło się z tragedii. Rok 1907,
był rokiem powołania w Działoszycach Straży Ogniowej przemianowanej
później Na Ochotniczą Straż Pożarną.
W 1914 roku wybuchła
I wojna światowa. Działoszyce często były na trasie przemarszu
wojsk zaborców. Miasto było dwukrotnie zajmowane przez wojska
rosyjskie, raz przez niemieckie, które dopuściły się rabunków
sklepów oraz przez długi czas przez wojska austriackie, w których
szeregach było wielu Polaków. Władze austriackie w 1916 r. dla
celów wojskowych wybudowały linię kolejową łączącą Działoszyce
z Miechowem. W 1917 roku nawiedziła miasto epidemia tyfusu, która
pociągnęła za sobą wiele ofiar. 18 lutym 1918 r. miejscowe stowarzyszenie
Polskiej Organizacji Wojskowej i harcerze zorganizowali w mieście
demonstrację przeciw oderwaniu od Polski ziem wschodnich. Manifestację
zatrzymał patrol żołnierzy austriackich i wezwał do rozejścia
się, to jednak nie pomogło, padły strzały w wyniku których zginęło
trzech demonstrantów, a kilkunastu zostało rannych. Pogrzeb zabitych
stał się wielką manifestacją patriotyczną, w której brało udział
kilka tysięcy ludzi. Z końcem października losy wojny zostały
przesądzone. W Działoszycach rozbrojeniem Austriaków zajęła się
POW w dniach 31 października i 1 listopada. Rok 918 przyniósł
koniec wojny, a jednocześnie odzyskanie przez Polskę niepodległości.
W okolicy Działoszyc w czasie wojny, prócz kilku drobnych potyczek,
odbyła się tylko jedna większa bitwa na polach szczotkowskich
i rosiejowskich, trwająca cały dzień, a zakończona zwycięstwem
Moskali (107 żołnierzy austro - węgierskich poległych podczas
tej bitwy spoczywa na działoszyckim cmentarzu).
Wojna światowa się skończyła i rozpoczęła się odbudowa państwa
polskiego, jednak w 1919 roku rozpoczęła się nowa, niszcząca wojna
z bolszewikami. Jej decydująca faza rozegrała się sierpniu 1920
r., którą wygrali Polacy, a którą nazwano później "Cudem
nad Wisłą". Z związku z toczącą się wojną z bolszewikami
Rada miejska zakupiła w lipcu 1920 r. dla armii polskiej dwa konie
wierzchowe i dwa wozy, zaś 12 sierpnia tego roku Rada uchwaliła
asygnować 150.000 marek dla rodzin osób pełniących ochotniczą
służbę wojskową. W tym też roku miasto przeznaczyło 800.000 marek
jednorazowej daniny na potrzeby armii polskiej, a wcześniej bo
5 lutego asygnowano z funduszy miejskich 5000 koron na fundusz
utworzenia Polskiej Floty Morskiej.
Spis przeprowadzony
w 1921 r. wykazał, że liczba ludności Działoszyc wyniosła 6765
osób (w tym tylko 1127 chrześcijan), a miasto miało 494 budynki
mieszkalne. Rok 1922 był rokiem, w którym przypadła setna rocznica
śmierci Tadeusza Kościuszki. Z tej okazji odsłonięto w rynku pomnik
tego Wielkiego Polaka. W latach 1924 - 27 wybudowano w mieście
siedem mostów, kilka nowych studzienek oraz przebrukowano zniszczone
już ulice. 21 czerwca 1930 r. poświęcono kamień węgielny pod budowę
szkoły, którą jednak w związku z coraz większym kryzysem gospodarczym
w listopadzie wstrzymano, a rozpoczęto ją dopiero w kwietniu 1935
r. Śmierć Marszałka Józefa Piłsudskiego 12 maja 1935 roku spowodowała
wielką żałobę w kraju. W Działoszycach uroczystości żałobne odbywały
się przez kilka dni do 18 maja, czyli do dnia pogrzebu Piłsudskiego,
zarówno w kościele jak i w synagodze. Rok 1937 przyniósł dla miasta
kolejną klęskę, w sobotę 22 maja, w godzinach popołudniowych nastąpiło
oberwanie chmury. Woda z przepełnionych rzek Jakubówki i Sancygniówki
szybko zalała znaczna część miasta sięgając miejscami wysokości
2 metrów. W wyniku powodzi zginęło 6 osób w Działoszycach i 3
w Jakubowicach, wszystkie wyznania mojżeszowego, kilkanaście zostało
rannych. Powódź poczyniła znaczne straty wśród hodowanych zwierząt,
zniszczyła 28 i uszkodziła 130 domów, a ogół strat obliczono na
512.868 złotych. Powódź dotknęła również okoliczne wsie, zwłaszcza
Jakubowice, Lipówkę, Stępocice i Dziekanowice. 24 i 25 maja Działoszyce
odwiedziły delegacji złożone z dygnitarzy państwowych wśród których
był m.in. Minister Opieki Społecznej Marian Zyndram - Kościałkowski
oraz Wojewoda kielecki Dr Dziadosz.
Rok 1939 niósł od samego
początku wielkie niepokoje na arenie międzynarodowej. Zagrożenie
wybuchu wojny zwiększało się coraz bardziej. 1 września 1939 r.
hitlerowskie Niemcy zaatakowały Państwo Polskie. Bomby na Działoszyce
spadły już 3 września. W ciągu kolejnych dni przez miasto przechodziły
resztki polskich oddziałów Armii Kraków. Niemcy zajęli miasto
7 września i od razu wprowadzili swoje prawa wojenne, kontyngenty
na rolników, sąd wojenny, przymus noszenia przez ludność żydowską
opaski z gwiazdą Dawida. Włączenie Górnego Śląska do Rzeszy spowodowało
znaczny przypływ ludności polskiej i żydowskiej do Generalnej
Guberni, zaś Działoszyce stały się miastem docelowym dla znacznej
ilości Żydów. Od lutego 1940 r. okupacyjne władze niemieckie wyznaczyły
również zakładników, 10 spośród Polaków i całą Rad Gminy Żydowskiej,
którzy mogli być w każdej chwili rozstrzelani jeśli by zaistniały
odpowiednie wypadki. W 1940 r. wprowadzono również godzinę policyjną
od 21 do 5 rano dla Polaków oraz od 20 do 6 rano dla żydów. W
tym też roku na przymusowe roboty do Niemiec hitlerowcy wywieźli
z Działoszyc ok. 50 osób. Kolejne miesiące przebiegały w szarej
okupacyjnej atmosferze pełnej strachu i nadziei.
Od połowy 1942 r. do
Działoszyc przychodziły wieści o obozach koncentracyjnych, przychodzące
ze Śląska i Krakowa. Wieści te szczególnie nasiliły się pod koniec
sierpnia. 2 września 1942 r. przybyli do miasta gestapowcy z Miechowa,
nakazując zgromadzenie się wszystkich Żydów z miasta i okolicznych
wsi na rynku w Działoszycach. Do wieczora, na rynku znalazło się
ok. 10 tys. Żydów. Dnia następnego, tj. 3 września wydano rozkaz
przewiezienia wszystkich do miejsca zgrupowania pod Miechowem,
a później gł. do obozu w Bełżcu. Większość Żydów skierowano na
stację kolejową, a ok. 1500 osób starszych i nie mogących poruszać
się załadowano na wozy konne i ciężarówki, jednak nie zawieziono
ich na stację tylko na cmentarz żydowski. Tam zostali rozstrzelani
i pochowani w trzech zbiorowych grobach. W ciągu następnych dni
Niemcy przeszukali i niszczyli pożydowskie domu w poszukiwaniu
ukrytych kosztowności. Po wywiezieniu przez Niemców Żydów z Działoszyc
miasto znacznie upadło. Liczba ludności spadła do niespełna 2
tys. mieszkańców.
Rok 1943 nie przyniósł
nic nowego w sytuacji w mieście. Dopiero 1944 rok przyniósł pewne
"ożywienie". Zaczęło się w lipcu przygotowywaniem przez
oddziały partyzanckie powstaniem antyhitlerowskim. W nocy z 25
na 26 lipca 1944 r. połączony oddział AK i BCh pod dowództwem
ppor. Tomasza Adrianowicza ("Pazura"), zajął posterunek
żandarmerii niemieckiej mieszczący się w budynku szkoły. Było
to cztery dni przed wybuchem powstania warszawskiego. Wywołane
powstanie objęło tereny od Brzeska Nowego wzdłuż Wisły, Nidą do
Pińczowa, przez lasy sancygniowskie, Książ Wielki, Kalinę Małą
na południe prawie do Kocmyrzowa. Rzeczpospolita Partyzancka stanowiła
obszar ponad 1000 km2 i rejon ten kontrolowany był przez ponad
20 tys. partyzantów. Niemcy do zwalczenia Rzeczpospolitej Partyzanckiej
przygotowali znaczne siły. 5 VIII 1944 r. Niemcy zaatakowali Skalbmierz,
gdzie dokonali pacyfikacji miasta zabijając ok. 120 mieszkańców,
a później stoczyli przegraną bitwę z partyzantami, którym pomogły
dwa radzieckie czołgi stacjonujące w Wiślicy. W bitwie tej brali
udział również partyzanci z Działoszyc. W późniejszych dnia w
rejon Republiki Partyzanckiej przybywały coraz to kolejne oddziały
niemieckie przejmując teren objęty powstaniem. Działoszyce Niemcy
chcieli spalić, zrzucając z samolotów bomby zapalające, jednak
sprawna akcja gaśnicza tutejszych strażaków nie pozwoliła na rozprzestrzenienie
się pożaru. Do końca sierpnia Niemcy zajęli wszystkie tereny należące
do partyzantów, kończąc powstanie.
Z końcem roku nasilały
się wieści o nadchodzącym froncie radzieckim. Niemcy przygotowywali
miasto do obrony, tworząc barykady i kopiąc okopy, w pracach tych
wykorzystywali miejscową ludność. Jednak kiedy wojska radzieckie
podeszły pod miasto 18 stycznia 1945 r. Niemcy zaczęli wycofywać
się, wyznaczając punkt obrony w Chmielowie. Tam po krótkiej walce
Niemcy wycofali się odnosząc lekkie straty. Miasto zostało wyzwolone.
Jeszcze 19 stycznia miasto zostało zbombardowane, ale były to
już ostatnie działania wojenne w Działoszycach.
W 1946 r. Działoszyce
liczyły zaledwie 2506 mieszkańców, w 1958 r. ich liczba spadła
do 1750, zaś w 1961 r. wynosiła 1836. Ludność miasta utrzymywała
się przede wszystkim z rolnictwa, z pracy w handlu i usługach.
W 1980 r. miasto liczyło ponad 2 tyś. osób, obecnie 1247. Główną
przyczyną takiego stanu był stały odpływ młodych ludzi do Krakowa
oraz na Górny i Dolny Śląsk.
Tuż po wyzwoleniu burmistrzami byli ludzie z tzw. awansu społecznego,
desygnowani przez nowe władze. Swą działalność zaznaczyli niechętnym
stosunkiem do właścicieli gospodarstw rolnych i prywatnych domów.
Funkcje pierwszych burmistrzów pełnili: Adam Adamski, Antoni Rak,
Roman Szybecki. Po nich pozytywnie wyróżnił się Wacław Książek,
ale znaleziono pretekst, aby go usunąć. Kolejnymi burmistrzami
wywodzącymi się z inteligencji byli: Henryk Marzec, Władysław
Ziemiński, Marian Jakubas, Edyta Porębska i naczelnicy: Aleksander
Łach, Kazimierz Michalak, Jerzy Błaszczyk, Stanisław Marzec, Stanisław
Bugaj. Za ich kadencji zajęto się remontem budynków, wyasfaltowano
rynek, założono park miejski. Ochotnicza Straż Pożarna otrzymała
nowy budynek, stanowiący też siedzibę kina. Na Stawisku powstała
nowa poczta. Wyznaczono też tutaj teren na tradycyjne środowe
targi. Klub sportowy "Świt" otrzymał specjalny pawilon.
Działoszyce miały szansę zostać miastem powiatowym, ale duże kłopoty
mieszkaniowe przeszkodziły tym zamierzeniom. Wzniesiono kilka
budynków mieszkalnych na Stawisku oraz Zakościelu.
Za kadencji osławionego sekretarza PZPR w Kazimierzy Wielkiej,
Józefa Darola, były hamowane wszelkie inicjatywy. Wówczas to przeniesiono
Dom Dziecka do Kazimierzy W, zamknięto mleczarnię, a nawet zamierzano
zlikwidować działoszyckie LO.
W latach 70-tych
nastąpił znaczny rozwój spółdzielczości gminnej. Wybudowano kilka
pawilonów handlowych. Prezesem GS-u w tym okresie był Jan Skóra.
W budynku opuszczonym przez szkołę zawodową otwarto spółdzielnię
produkującą konserwy i wędliny.
Spółdzielnia Pracy Przemysłu Spożywczego w Działoszycach zajmowała
się produkcją cukierków. Zagospodarowanie budynków po zlikwidowanych
zakładach mleczarskich, pozwoliło na uruchomienie wytwórni słodyczy
w Działoszycach (od 1982 r). Ponieważ nie było nabywców na karmelki,
zakład w Działoszycach zamknięto. Natomiast od 1962 r. produkowano
pasztety drobiowe w zakładzie przy ul. Pińczowskiej.
W 1987 r. działoszycka Spółdzielnia Pracy zatrudniała 109 głównie
kobiet. Miesięcznie powstawało tutaj około 30 ton pasztetów drobiowych
i 25 ton słodyczy - krówek, ryżu w polewie, drażetek. Wprowadzano
także produkcję nowych asortymentów: drażetek owocowych, mlecznych
i miętowych oraz owoców kandyzowanych.
W 1988 roku w Działoszycach znajdowały się zakłady filialne większych
przedsiębiorstw: Spółdzielnia Pracy Kopaliny Mineralne w Kielcach,
Spółdzielnia Pracy Przemysłu Spożywczego w Kielcach, Zakłady Introligatorsko
- Graficzne w Ostrowcu świętokrzyskim.
W 1989 r. w konkursie
"Mistrz Gospodarności" Działoszycom przyznano III miejsce.
Od tego okresu związanego głównie z transformacją ustrojową obserwuje
się w Działoszycach powolny zanik zakładów pracy.
Pierwszym burmistrzem
wybranym na podstawie nowej ustawy o samorządzie był inż. Zbigniew
Bączek. W 1994 r. powtórnie wybrany na kolejną kadencję.
W 1998 r. kolejnym burmistrzem Działoszyc został mgr Stanisław
Nowak, dyrektor Szkoły Podstawowej w Działoszycach. Dotychczas
w swych poczynaniach skoncentrował się przede wszystkim na uruchomieniu
automatycznej centrali telefonicznej, przekaźnika telefonii komórkowej
oraz na poprawie estetyki miasta (układanie nowych chodników),
gospodarki wodno-ściekowej i oświetleniu miasta.
Stanowisko Burmistrza Działoszyc w roku 2002 objął Zdzisław Leks.
W swych poczynaniach w dalszym ciągu prowadzi przebudowę chodników
w mieście (ul. Krakowska, Piłsudskiego oraz wokół kościoła). Rozpoczął
także działania związane z wymianą wodociągu w mieście oraz podłączenia
do kolektora ściekowego.
Dziś w Działoszycach pośród nielicznych zakladów pracy istnieją:
Urząd Miasta i Gminy, Placówka Pocztowa, Przedszkole Samorządowe,
Szkoła Podstawowa i Gimnazjum, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych,
Miejsko - Gminne Centrum Kultury, Oddział Krakowskiego Banku Spółdzielczego
oraz kilka firm prywatnych.